To jest moja całkowita porażka. Ciągle planuję, że zacznę wstawać wcześniej i
wszystko rano będę robić spokojnie, pomału, bez nerwów i niepotrzebnej
krzątaniny. Jednak codziennie pojawia się ten sam problem. Budzik dzwoni a ja
włączam drzemkę za drzemką. Biegnę do łazienki, przewracając się o wszystko po
drodze, obijając biodra o framugi drzwi i jedząc śniadanie prawie na stojąco.
Ale, ale …planuję zmianę swojego ,,brzydkiego nawyku”, poniżej kilka
przydatnych porad jak sprawić by poranki były tą przyjemniejszą częścią dnia.
Przygotuj się na poranek- zastanów się ile czasu każdego
ranka tracisz na szukanie, dobieranie i
prasowanie ubrań, biegnie w poszukiwaniu zagonionych kluczy, czyszczenie butów.
Wieczorem bez stresu i niepotrzebnych
nerwów zajmie ci to dosłownie parę minut.
Zrób listę, tego co chcesz i musisz zrobić danego dnia.
Dzięki temu wstaniesz rano z lżejszą głową
dokładnie wiedząc co cie czeka i co jest super/ekstra pilne.
Odsłoń zasłony- przy ładnej pogodzie to naprawdę pomaga. W jakiś sposób to dodaje
energii.
Pamiętaj, powinno się spać 8 godzin dziennie . Niestety, u mnie jest to nie możliwe, zawsze
w tym punkcie polegnę.
Entuzjazm i dobre nastawienie to podstawa. Myśl pozytywnie
od samego rana !
Wyskocz z łóżka i poćwicz. Gimnastyka o poranku naładuj Cię
na cały dzień.
Powiedz nie drzemkom – czyli mój kolejny zły nawyk. W moim
przypadku trzy to minimum. Połóż budzik po drugiej stronie pokoju.
Zjedz śniadanie, nie bez powodu mówi się, że śniadanie to podstawowy
posiłek dnia.
Postaraj się stopniować wstawać wcześniej. Jeśli zawsze
wstawałeś o 6.00 a nagle zaczniesz o
5.00, chodząc o tej samej godzinie spać wieczorem, twój organizm bardzo to odczuje.
Dlatego stopniuj to. Np. spróbuj wstawać o 15 minut wcześniej każdego tygodnia.
PO miesiącu będziesz miał dodatkową godzinę rano, na gimnastykę, spokojne
sporządzenie śniadania, przejrzenie prasy czy maili.
Ja zaczelam wczesniej klasc sie spac, ale wcale nie pomaga wczesniej wstawac. Niestety. Pozdrawiam serdecznei BEata
OdpowiedzUsuń