Szumne napisy na okładce ogłaszają, że jest to historia Damskiej Agencji Detektywistycznej. Jako, że nie trzeba mnie długo namawiać i
przekonywać do przeczytania jakieś książki, z dużym entuzjazmem podeszłam do
tej pozycji. Zaczynając czytać
spodziewałam się, że główna bohaterka będzie postacią w stylu Maty Hari czy też
Krystyny Skarbek. Odważną, imponującą swoim zdolnościami do szybkiego
przystosowywania się do zmieniających się okoliczności, które będzie mogła
wykorzystywać w swojej pasjonującej , czasem niebezpiecznej pracy.
Jednak jest to historia bardziej w stylu polskich
,,Detektywów” czy też ,,Malanowski i partnerzy” a nie opowieść o kobiecie Bond. Rebecca Jane po licznych
perturbacjach w życiu osobistym, postanowiła w wieku dwudziestu czterech lat, założyć
Damską Agencje Detektywistyczną. Obecnie jest
ona uznawana za jedną z najbardziej przedsiębiorczych kobiet w Wielkiej Brytanii
a jej firma odnosi spektakularne sukcesy.
Pomimo, że jestem naprawdę pod wrażeniem tego jak Rebecca Jane poradziła
sobie w życiu, uporała się z problemami osobistymi,
wyszła z dołka finansowego... jednak
książka bardzo mnie rozczarowała. Tak jak mówiłam spodziewałam się mrożących
krew w żyłach historii a otrzymałam dość przewidywalną powieść.
Rebecca Jane prowadzi różnorodne sprawy, jednak w większości
dotyczą zdradzanych współmałżonków, prześwietlania partnerów, tropienia ex mężów.
Jako przykrywkę podaję się za konsultantkę z Avonu i najbardziej ryzykowne co ją spotyka to kilka mandatów za złe parkowanie i przekroczenie
prędkości.
Nie twierdze, ze
książka jest zła i słabo napisana. Jest to dobra pozycja na wakacje, lekka,
błyskawicznie się ją czyta. Typowa, sztampowa powieść dla kobiet. Jej
największą zaletą jest fakt, że ta pozycja daje nadzieje. Pokazuje, że człowiek
może wszystko i znajdzie wyjście nawet z beznadziejnej sytuacji. Jest
szczególnie wartościowa dla kobiet. Pokazuje że po burzy wychodzi słońce i wszystko prędzej czy później się ułoży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz