niedziela, 8 lutego 2015

Hity stycznia







Grand Budapest Hotel – o tym filmie nie trzeba opowiadać. Rewelacja! Postać Pana Gustava H. jest tak barwna i zabawna, że nie można o tym filmie zapomnieć. Jeżeli ktoś nie oglądał trzeba sybko nadrobić zaległości.



Sędzia- schemat jakich wiele. Pochodzący z prowincji  Hank Palmer robi wielką karierę w wielkim świecie. Jest bezwzględnym, bezuczuciowym i bezdusznym adwokatem  rozgniatającym w pył konkurentów. Nie cofnie się przed niczym. Jednak , jak to bywa w takich filmach, zdarza się coś tragicznego, że musi powrócić  na stare śmieci, gdzie  otwiera mu się  oczy. Może się wydawać, że film jest lekko sztampowy. Przecież wszystko to już było, gdzieś widzieliśmy ten schemat. ,,Sędzia”  nadrabia humorem, ironią, ciętym dowcipem, a każda scena zawiera jakąś puenta, nakłania do refleksji.  Polecam.






Doczekać zmroku- film z lat 60` z  moją ulubioną Audrey Hepburn.
Audrey gra niewidomą kobietę , która z powodu nieszczęśliwego zbiegu okoliczności musi obronić się przed trzema bandytami.
Uwielbiam klimat starych filmów, te dialogi, stopniowanie emocji, dobrze zbudowaną fabułę.







Ulubione piosenki stycznia:
Emma Louise – Jungle- teraz można ją usłyszeć w reklamie perfum ,,Black opium”  Yves Saint Laurent

Coś polskiego : Sztywny Pal Azji ,,Wieża radości, wieża samotności”

Jessie Ware ,,You&I” – po prostu piękna 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz