Grand Budapest Hotel – o tym filmie nie trzeba opowiadać. Rewelacja!
Postać Pana Gustava H. jest tak barwna i zabawna, że nie można o tym filmie
zapomnieć. Jeżeli ktoś nie oglądał trzeba sybko nadrobić zaległości.
Sędzia- schemat jakich wiele. Pochodzący z prowincji Hank Palmer robi wielką karierę w wielkim
świecie. Jest bezwzględnym, bezuczuciowym i bezdusznym adwokatem rozgniatającym w pył konkurentów. Nie cofnie
się przed niczym. Jednak , jak to bywa w takich filmach, zdarza się coś
tragicznego, że musi powrócić na stare
śmieci, gdzie otwiera mu się oczy. Może się wydawać, że film jest lekko
sztampowy. Przecież wszystko to już było, gdzieś widzieliśmy ten schemat.
,,Sędzia” nadrabia humorem, ironią,
ciętym dowcipem, a każda scena zawiera jakąś puenta, nakłania do refleksji. Polecam.
Doczekać zmroku- film z lat 60` z moją ulubioną Audrey Hepburn.
Audrey gra niewidomą kobietę , która z powodu
nieszczęśliwego zbiegu okoliczności musi obronić się przed trzema bandytami.
Uwielbiam klimat starych filmów, te dialogi, stopniowanie
emocji, dobrze zbudowaną fabułę.
Ulubione piosenki stycznia:
Emma Louise – Jungle- teraz można ją usłyszeć w
reklamie perfum ,,Black opium” Yves
Saint Laurent
Coś polskiego : Sztywny Pal Azji ,,Wieża radości,
wieża samotności”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz